Spis treści

Czy warto zagrać w Ragnarok Online?

Tworzę treści na AlterMMO od kilku dobrych lat i wciąż nie udało się zrobić materiału o jednym z moich ulubionych MMORPGów, czyli Ragnarok Online. Jest to produkcja z 2001 roku, która posiada tyle interesujących, niecodziennych rozwiązań, że nowe MMORPGi wydają się przy Ragnaroku miałkie, bezpłciowe i bardzo bezpieczne w kwestii balansu czy projektu mechanik i klas. Zaraz rzucę konkretnymi przykładami, ale najpierw chciałem podziękować ► patronom za wsparcie, bo dzięki temu mam możliwość wygospodarowania czasu na tworzenie treści.

► Poradnik dla początkujących w Ragnarok Online.

Zostaw łapkę, suba i komentarz. Nawet babcię możesz pozdrowić, a i tak wpłynie to pozytywnie na nasze zasięgi.

Odtwórz film na temat czy warto zagrać w ragnarok online

Unikalny MMORPG

Musicie wiedzieć, że Ragnarok Online w swoich założenia pojechał po tzw. bandzie. Jeśli oglądaliście mój film o ► perfekcyjnym MMORPGu, to okaże się, że taki Lineage 2 czy Ashes of Creation są bardzo bliskie tym założeniom, ale nie Ragnarok Online. Dlatego uważam go za odważną produkcję i przez to wybitną.

Z resztą nie tylko ja, bo kult Ragnaroka Online w Polsce rozpoczął się lata temu na polskim serwerze KDR, który posiadał low rate’owy serwer KDR i szybki Dark KDR, który dodatkowo pozwalał na otwarte PVP. Jak sobie część z Was przypomina, wiele MMORPGów w tamtych latach miało swoje mocne społeczności – Nostale, Metin, Tibia czy Lineage 2. W komentarzu możecie podrzucić społeczność, do której Wy przynależeliście kilkanaście lat temu.

rogue ragnarok online

Pierwszy kontakt z Ragnarok Online

Wróćmy do Ragnaroka, a właściwie moich początków na KDR. Nie pamiętam gdzie dokładnie pojawiłem się po stworzeniu postaci, ale w pamięci wisi mi moment wejścia do Prontery. Działo się bardzo dużo, ludzie rozmawiali o pierdołach na czacie dostępnym dla wszystkich, handlowali, przechadzali się pomiędzy sklepikami w poszukiwaniu wymarzonego sprzętu, rzucali emotkami… Generalnie spory gwar i mieszanina dźwięków skilli, a ja zagubiony Novice, czyli pierwsza klasa po stworzeniu postaci, byłem atakowany tymi bodźcami z każdej strony… Jednak najbardziej w głowie zapadł mi jeden moment.

W mieście w tamtym czasie można było się pojedynkować i tak też zrobiło dwóch graczy, z których jeden był asasynem. I to nie byle jakim. Stworzył postać pod uderzenia krytyczne, a te wyglądają w Ragnaroku Online bardzo charakterystycznie. Zrobiło to na mnie takie wrażenie, jakbym oglądał anime i nie mogłem się doczekać, kiedy zanurzę się w świat głębiej i również będę mógł sobie pozwolić na takie zabawy. Niestety na następny dzień, jako młody wówczas leszczyk, trzeba było wstać rano do szkoły, więc z bólem serca się wylogowałem.

ragnarok online początkowa lokacja

Społeczność

Ragnarok Online był MMORPGiem, w którego grało sporo osób płci pięknej. Była nawet możliwość brania ślubu i nawet ja, totalny smarkacz, dorobiłem się wirtualnej żony. W sumie w dość dziwaczny sposób, bo z tego, co pamiętam, zagadałem na arenie PvP grając dość niecodzienną klasą tzw. Super Novicem, który charakteryzował się tym, że miał dostęp do podstawowych skilli każdej innej klasy. Raczej nie był respektowana klasą, ale posiadał dość unikalne zdolności – był nieśmiertelny, gdy miał więcej niż 99% nabitego doświadczenia, oraz mógł wezwać na pomoc swojego anioła, żeby otrzymać dodatkowe buffy.

Wracając jednak do żony – w sumie moja gadka chyba zadziałała, bo powiedziała, że zostanie moją żoną, gdy w jeden dzień wbije odpowiedni poziom na innej klasie – padło na asasyna. Oczywiście wiele się nie zastanawiając, jak na podjaranego smarkacza, który niewiele miał do czynienia z kobitami, stworzyłem bohatera o nazwie Sorinetus, który miał być Sorientusem, ale walnąłem literówkę. Wkrótce potem ożeniłem się z asasynką zwaną Piękna Śmierć. Pozdrawiam, jeśli jakimś cudem Ty albo Twój brat to oglądacie.

Takich historii było mnóstwo i społeczność była absolutnie unikalna. Bardowie w mieście opowiadali żarty o graczach serwera KDR. Jeden spot do expa z foczkami spowodował powstanie całego serwera FoczkiRO, którego cała akcja rozgrywała się właśnie tam. Powstał cały slang, podobny do tego, co niektórzy kojarzą z Tibii lub Metina. Po prostu pełne uniwersum MMORPGa, które odcisnęło piętno na graczach Ragnaroka na całe życie.

sklepiki ro

Klasy postaci w Ragnarok Online

Przejdźmy jednak do mięsa, czyli mechanik i klas postaci, którymi Ragnarok zaskakuje. W kwestii klas postaci Ragnarok Online nie silił się na balans w każdej dziedzinie. Pewne klasy były dobre do farmienia, jak np. Sniper, który posługiwał się łukiem.

Inne klasy były świetne do farmienia bossów, w Ragnaroku zwanych MVP, jak np. Champion, który posiadał mój absolutnie ulubiony skill w grach MMORPG, a mianowicie Asura Strike. Była to umiejętność, która wymagała przygotowania sfer nad głową, wejścia w furię, a po użyciu powodowała zużycie całej many, w Ragnaroku zwanej SP. Asura była to zdolność typu wszystko albo nic. Jeśli siadło to przeciwnik gryzł glebę, jeśli nie, to kończyło się Twoim odrodzeniem w mieście. Jeśli rzuciliście Asurę w Paladyna, który odbijał obrażenia, to prawdopodobnie obydwaj gryźliście glebę. Po prostu czysta, brutalna siła skupiona w sekundę.

Wyjątkowych klas było więcej – Creator posiadał homunkulusa, któremu można było zaimplementować własne skrypty z zachowaniem. Asasyn odpalał truciznę i niszczył przeciwników w sekundę. Stalker rozbierał przeciwników, kradł i kopiował ich umiejętności. Whitesmith rzucał umiejętności za pieniądze, wykuwał bronie czy drożej sprzedawał przedmioty do NPCów. Akolita mógł zapisać sobie mapkę, na którą później mógł teleportować swoich członków drużyny.

Każda klasa posiadała unikalne zdolności i twórcy nie silili się na unifikację pomiędzy klasami, a przez to i balans w Ragnaroku polegał na tym, że po prostu różne klasy były dobre w totalnie różnych aktywnościach. Różnice między postaciami były diametralne i była to odwaga twórców, która w dzisiejszych czasach jest właściwie niespotykana w grach MMORPG.

W dodatku system statystyk również potrafił sporo namieszać. Jeśli na przykład osiągnęliście pewien pułap zręczności, to mogliście rzucać czary natychmiast, bez żadnego paska czarowania. W czasach KDR była to moja obsesja i każdą postać budowałem właśnie pod tzw. Instant Casta, czyli zakładałem ekwipunek, który dawał dużo zręczności w Ragnaroku zwanej DEXem.

Klasy postaci ragnarok online

Mechanika kart

Klasy to oczywiście nie wszystko, bo Ragnarok Online kojarzy się również z kartami. Każda stwór w grze posiadał swoją kartę, również bossy, które dawały różne premie. Każda z tych kart miała nawet ładną grafikę potwora, z której pochodziła. Karty te można było wrzucić do elementów ekwipunku i oczywiście, część tych kart dawała tylko nudne statystyki, ale część w połączeniu z ekwipunkiem potrafiła dużo namieszać.

Przykład? Karta, która zwiększała dwukrotnie Waszą prędkość ataku. Karta, która pozwalała nakładać na siebie umiejętności tzn. zanim skończył się jeden atak można było rozpocząć kolejny. Były karty, które dawały szansę na zmniejszenie życia przeciwnika do 1. Były karty, które dawały szansę na rzucenie określonych czarów. W dodatku można było łączyć je w zestawy, które modyfikowały umiejętności. Możliwości był ogrom, ale tutaj zmierzam do kolejnej ciekawej mechaniki Ragnaroka.

Popularna miejscowka ro

Żywioły

Żywioły w Ragnaroku to fundament, ale jest to ciekawsze niż się wydaje. Każdy stwór w Ragnaroku reprezentuje jakiś żywioł. Weźmy na przykład aligatory, które reprezentują wodę i przez to są podatne na żywioł wiatru. Jeśli chcecie tam efektywnie farmić, to musicie korzystać albo z umiejętności wiatru, albo musicie zmienić żywioł Waszej broni, ale to dopiero początek.

Pamiętacie jak wspominałem o żartach bardów? Te ich żarty są na tyle kiepskie, że zamrażają wszystkich wokół. Gdy gracz jest zamrożony, to jego żywioł zmienia się na wodny i dzięki temu można w niego walnąć jakimś skillem, który reprezentuje żywioł wiatru, a tym samym znacząco zwiększyć obrażenia. ALE można również się uodpornić na zamrożenie przez założenie pancerza, który zmienia Wasz żywioł w żywioł Nieumarłego. I tutaj wchodzi kolejna mechanika, a mianowicie nieumarli są podatni na żywioł światłości, więc gdy jakiś kapłan będzie Was chciał podleczyć, to zamiast tego zada obrażenia.

Podobnie to wygląda z wszystkimi stworami w Ragnaroku. Jeśli ekspicie akolitę, czyli początkującego kapłana, to możecie leczyć nieumarłych, żeby zadawać im obrażenia i w ten sposób expić. Jeśli chcecie wybrać się do podziemi pełnych ognistych potworów, to warto włożyć do pancerze kartę, która zmienia Wasz żywioł na ognisty, dzięki czemu będziecie odporni na większość umiejętności potworów. Poza tym warto bić potwory z umiejętności wodnych.

Żywioły, umiejętności reprezentujące konkretne żywioły, nietuzinkowy balans klas postaci powoduje, że w Ragnaroku Online można stworzyć taką konfigurację na konkretnego spota z potworami, że ma się wrażenie, że korzysta się z jakiegoś nielegalnego exploita. Wspomniany stalker może skopiować umiejętność Ninjy i może expić jak mag, a kapłan może siać postrach wśród nieumarłych. Niemal każda klasa posiada takie smaczki, czasami mniej, czasami bardziej efektywne, ale na pewno jest różnorodnie, można kombinować i daje to mnóstwo zabawy.

zywioly ro

Progres wizualny

Jest jeden element Ragnaroka, który totalnie odbiega od moich założeń idealnego MMORPGa. Otóż w Ragnaroku Online progres wizualny nie jest wcale tak oczywisty jak w innych grach, gdzie zakładacie coraz lepszy sprzęt, a postać dzięki temu wygląda coraz lepiej.

Tak naprawdę w Ragnaroku widać czasami broń, tarczę, a przede wszystkim nakrycia głowy. W praktyce główny wygląd postaci zmienia się, gdy awansujecie na kolejne klasy postaci. Zaczynacie jako Novice, który wygląda jak dzieciak, potem stajecie się na przykład akolitą, żeby na końcu stać się Monkiem. To są kluczowe momenty, w których wygląd Waszej postaci się zmienia.

Jednak wcale to nie przeszkadza tak, jakby mogło się wydawać. Same nakrycia głowy czy pety, które za Wami podążają, w połączeniu z klasą, którą jesteście, świetnie obrazują, na którym etapie rozgrywki się znajdujecie. Wiadomo, że Monk z standardową czapką od NPCa, to dopiero początkujący. Natomiast Champion z rzadkim nakryciem głowy, za którym biega Ork w złotej zbroi, a do tego ma aurę, która symbolizuje maksymalny poziom, to już weteran, który zapewne nie jednego MVP ubił. Podsumowując – pomimo, że progresja wizualna jest zdecydowanie odmienna od tego, do czego przyzwyczaiła nas spora liczba gier MMORPG, to i tak rozwój bohatera jest dość klarownie prezentowany.

Blog o grach

Jak zagrać w 2025 roku?

Skoro już Wam wstępnie sprzedałem gierkę, to pewnie zapytacie jak można w to zagrać? Ano oficjalne serwery są takie, jak w większości retro MMORPGów – jest tam taka monetyzacja, że fundamenty gry przestają mieć znaczenie.

Na szczęście sfera serwerów prywatnych radzi sobie wciąż całkiem nieźle. Do tego stopnia nieźle, że kiedyś pogrywałem na takim serwerze jak NovaRO. Właściciel sprzedawał koszulki, bluzy, kubki z logiem swojego serwera. Musiał założyć firmę i zaczęło się to tak kręcić, że zwróciło uwagę twórców lub wydawcy Ragnaroka i serwer musiał zostać zamknięty. Aktualnie serwery żyją sobie skromniej, ale stabilnie.

Przykładem jest serwer ► UARO, z którego pochodzi większość materiałów. Istnieje już od kilku lat i mamy tam online sięgający 1400 graczy, z czego połowa to sklepiki offline, ale jest to absolutnie wystarczające do przyjemnej gry. Monetyzacja prywatnych serwerów potrafi być również naprawdę uczciwa. Generalnie każdy może znaleźć coś dla siebie na reddicie Ragnaroka albo na rankingach sererów jak RateMyServer. Istnieją serwery szybsze, wolniejsze, oparte o wersję dla ortodoksyjnych fanów, jak i nowsze wersje, które mieszają w balansie i założeniach rozgrywki.

 
 

 

 

Czy warto zagrać w Ragnarok Online?

Ragnarok Online jest moim 3 ulubionym MMORPGiem kiedykolwiek. Posiada wolną ekonomię, gdzie każdy mógł na spokojnie dorobić się kokosów wystawiając sklepik w mieście. Można było ulepszać i psuć elementy ekwipunku. Miał unikalny styl graficzny, który wymagał nieco przyzwyczajenia, czasami brakowało w nim spójności, ale w ogólnym rozrachunku był przyjemny. Można było powalczyć z gildiami o zamki i eksplorować ogrom krain, a przy tym eksperymentować z budową postaci.

W dzisiejszych czasach gra może wydawać się nowym graczom bardzo złożona, przez co próg wejścia będzie dla niektórych nie do przekroczenia. Na pocieszenie powiem, że jest sporo poradników, a i ► sam jeden z takich poradników zamieściłem na stronie altermmo.pl. Powinno być łatwiej. Trzeba mieć również na uwadze, że gra potrafi być toporna w kwestii walki. Opóźnienia po użyciu skilli czy otrzymaniu obrażeń mogą być dla niektórych frustrujące. Tak czy inaczej warto zobaczyć, nawet przez kilkanaście, kilkadziesiąt godzin, jak unikalne potrafią być gry MMORPG, których twórcy nie boją się zaryzykować i są kreatywni.

Jeśli miło było posłuchać, to zostawcie łapencję. Dziękuję za poświęcony czas i życzę miłego dnia!

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie

Autor tego wpisu nie nadaje obecnie na żywo.

0
Chętnie poznamy Twoją opinię, dodaj swój komentarz :)x