Spis treści

Najlepsze gry online w 2024, w które grałem

Lista produkcji, w których najlepiej bawiłem się w roku 2024. Niestety nie wszystkie przetrwały próbę czasu, a niektóre są dopiero we wczesnej wersji i na jakość trzeba będzie nam jeszcze poczekać.

Zostaw łapkę, suba i komentarz. Nawet babcię możesz pozdrowić, a i tak wpłynie to pozytywnie na nasze zasięgi.

Odtwórz film na temat Top gry online

Przedstawię Wam gry online, w których najlepiej bawiłem się przez ostatni rok. Niestety stan niektórych z nich zdążył się już znacząco zmienić, niektóre stały się jeszcze lepsze, a niektóre wręcz zostały zarżnięte przez twórców, ale o tym powiem Wam przy konkretnej produkcji. Dziękuję serdecznie za wsparcie na Patronite, bo dzięki temu jestem w stanie znaleźć czas na rozwój AlterMMO w formie YouTube’a, streama oraz strony internetowej.

Ashes of Creation – Niedokończony ideał MMORPGa

MMORPG, który dostęp do swoich testów wycenił na absurdalną kwotę i pomimo że wielu graczy zdecydowało się na zakup, to ja wciąż uważam, że to pakiet dla totalnych zapaleńców albo po prostu Content Creatorów.

Nie zmienia to jednak faktu, że Ashes of Creation, pomimo licznych błędów, problemów i niedoróbek, jest niesamowicie obiecującym MMORPGiem, który ze wszystkich nadchodzących i nowych tytułów jest najbliżej mojemu ideałowi MMORPGa.

Sporo mechanik może jeszcze ulec zmianie, ale na ten moment Ashes of Creation oddaje do dyspozycji świat, w którym nie masz limitów, prowadzenia za rękę, a eksploracja ekscytuje. Świat gry przemierzacie swobodnie, nie napotykacie skalowania, potwory zaskakują Was zachowaniami, a w grupie jest to jeszcze przyjemniejsze, bo każda klasa oferuje unikalne benefity dla całej drużyny, a sterujący nimi gracze czują się docenieni.

Gra w sporej mierze oparta jest o grind, ale jest to grind angażujący, w którym musicie dbać o odpowiednią rotację umiejętności, musicie unikać ataków czy musicie uważać na wrogie gildie, bo open PvP w grze również jest dostępne.

Największy problem Ashes of Creation to fakt, że gra wciąż jest daleka od ukończenia, a to oznacza, że nawet przyjemny grind i poznawanie gry wydaje się bezsensowne, bo co jakiś czas czekają nas wipe’y, a balans ulega ciągłym zmianom. Póki co warto obserwować i na pewno rzucimy chociaż raz okiem na Ashes of Creation, gdy już wystartuje 2 faza alfy po 20 grudnia, więc zapraszam na mój kanał na Twitchu.

Ashes of Creation MMORPG

Legacy: Steel & Sorcery – Extraction RPG

Ciekawa gierka od studia, które zyskało wsparcie takich firm jak OTK, tworzone między innymi przez Asmongolda, czy nawet wielkie Riot Games. Tworzą oni produkcję, która wpisuje się w popularny przez ostatnie lata gatunek extraction RPG. W skrócie polega to na tym, że wybieracie bohatera, dobieracie mu sprzęt, a następnie ruszacie na mapkę, na której spotykacie innych graczy, którzy próbują Was zabić. Waszym celem jest zebrać jak najwięcej fantów i dotrzeć do wyjścia.

Produkcja póki co jest we wczesnej fazie, twórcy wrzucają całkiem obszerne omówienia zaimplementowanych nowości i tego, nad czym aktualnie się skupiają. Legacy Steel and Sorcery jest co najmniej intrygująca pod kątem stylistycznym, posiada zróżnicowane klasy postaci czy ciekawe systemy takie jak system umiejętności przypominający gatunek gier MOBA czy ekwipunek, który zmienia działanie umiejętności. Można obserwować, a od czasu do czasu na Steamie można wziąć udział w darmowych testach.

legacy steel & sorcery

Anvil Empires – Gracze tworzą wszystko

Produkcja od twórców unikatowego tytułu zwanego Foxhole. Jest to na tyle ciekawa produkcja, że chodzi w niej o funkcjonowanie w społeczności graczy, którzy wspólnymi siłami próbują poprowadzić swoją frakcję do zwycięstwa. Wszystko w grze musi zostać stworzone przez graczy – od pierwszych budynków, w których można się przespać, po ogniska, przy których można przyrządzić jedzenie, aż po piece do tworzenia sztabek żelaza.

Gracze muszą kooperować i dzielić się zadaniami np. polować na zwierzynę, bronić granicy przed wrogą frakcją czy zaopatrywac żołnieży na froncie w odpowiedniej jakości broń i prowiant. Moja przygoda w Anvil Empires była szalenie intrygująca, zwłaszcza, że gra posiada wbudowany komunikator głosowy, a tym samym pozwala na łatwą interakcję z innymi.

Twórcy Anvil Empires pokazali, że potrafią robić tego typu gry, bo Foxhole radzi sobie całkiem nieźle, jest cały czas aktualizowane, a przy tym wszystkim autorzy nie zapominają o Anvil Empires i ciągle dzielą się postępami prac. Mam nadzieję, że na premierę uda się stworzyć solidną wioskę wraz z Widzami.

World of Warcraft Hardcore – Żyje sie raz w MMORPG

Brałem udział w pierwszej edycji World of Warcraft Hardcore i nagrałem o tym film w nieco innej formie niż to zwykle bywa. Dalej podtrzymuję zdanie, że WoW Hardcore jest warty spróbowanie nawet dla graczy, którzy nigdy wcześniej nie brali udział w hardcore’owych trybach, czyli takich, w których po śmierci tracisz postać.

Produkcja trzyma w ciągłym napięciu. Zdajesz sobie sprawę, że każda walka może prowadzić do utraty dziesiątek godzin gry, a przez to bardzo dbasz i przywiązujesz się do swojej postaci. Starasz się zawsze nosić przy sobie mikstury leczenia, wytwarzasz najlepsze możliwe rzeczy ze swojej profesji craftingowej, a także starannie dobierasz zadania, które wykonujesz.

Dzięki takiemu formatowi granie w grę znowu przypomina te dawne lata, w których każdy fragment rozgrywki wzbudzał emocje. Co prawda przez hardcore podłoże tych emocji jest inne, ale skutek jest ten sam – mamy do czynienia z immersyjną, angażującą rozgrywką, która czasami przyprawia o palpitacje serca. Chętnie bym pograł więcej, gdyby było więcej czasu.

world of warcraft hardcore

Path of Exile 2 – Dobre, ale wymaga pracy

Świeżynka, na którą czekałem od początku tego roku. Ludzie spodziewali się, że będziemy mieli do czynienia z soulslike’iem w rzucie izometrycznym i początek owszem, może tak wyglądać, ale późniejsza rozgrywka przypomina coraz bardziej to, co znamy z pierwszej części, czyli sporą rozpierduchę z regularnymi wyrzutami dopaminy.

Path of Exile 2 wyszło w formie wczesnego dostępu, czyli jest grą niekompletną, ciągle w fazie produkcji. I to widać. Twórcy ciągle poprawiają błędy, pracują nad balansem, a niektóre elementy rozgrywki wydają się nieprzemyślane, żywcem skopiowane z części pierwszej bez większego zastanowienia.

Koniec końców rozgrywka w późniejszym etapie wygląda tak, że nowy system poruszania się na bazie WSAD i uniki przestają mieć znaczenie i wracam do tego, co miało miejsce w Path of Exile 1, czyli nawalamy na oślep, wzmacniamy statystyki, a nasza zręczność nie ma większego znaczenia, bo śmierć i tak ponosimy głównie z ręki mobów strzelających z końca ekranu, z mechanik, które nas wysadzają po zabiciu mobów czy przez niezbalansowane wydarzenia jak np. rytuały, które absurdalnie zmniejszają obszar, na którym możemy operować naszą postacią.

Początkowe założenie Path of Exile 2, czyli skoncentrowanie na wykonywaniu mechanik, unikach i skupienie się na aspekcie kontroli postaci traci sens w endgamie, bo najzwyczajniej w świecie efekty na ekranie powodują, że gra jest nieprzejrzysta, nieczytelna i nie daje przestrzeni do wykazania się naszej zręczności. Tak czy inaczej kolejna produkcja warta obserwowania, ale póki co twórcy muszą przemyśleć to i owo.

path of exile 2

Corepunk – Spaghetti MMORPG

MMORPG, który wystartował w tym roku również pod znakiem wczesnego dostępu. Tutaj moje oczekiwania były stonowane, bo brałem udział w testach i od czasu do czasu śledziłem aktualizacje twórców, które sprawiały wrażenie chaotycznych.

Niemniej jednak Corepunk wciąż pozytywnie zaskakuje swoją oprawą graficzną i unikalnym klimatem. Gra posiada całkiem interesujące, indywidualne mechaniki jak zbieractwo z domieszką losowości, system artefaktów przypominający ekwipunek z League of Legends, który potrafi nieco odmienić styl rozgrywki danym bohaterem, czy maszyna syntezy, która pozwala na eksperymentowanie z ekwipunkiem rodem z ARPGów.

Niestety mechaniki te niekoniecznie łączą się w coś przemyślanego i satysfakcjonującego. Nie ma tutaj usystematyzowanej, satysfakcjonującej ścieżki progresji postaci i pewne elementy wydają się bardzo efektywne, podczas gdy resztę można całkowicie zignorować. Brakuje balansu.

Jak to we wczesnych dostępach bywa – twórcy mają jeszcze sporo pracy, która może być trudna do wykonania, bo problemy, które ciągle napotykają, są co najmniej zastanawiające i dają poczucie, że kod gry i pomysły twórców wymagają solidnego uporządkowania.

corepunk mmorpg

Ravendawn – Tibia z cenzurą

MMORPG, który przypominał wizualnie Tibię, ale w praktyce produkcja dość odmienna, zbudowana w myśl piaskownicy, czyli dawała szerokie pole do popisu graczom. Mogli skupić się na zbieraniu materiałów i wytawrzaniu ekwipunku, mogli wykonywać zlecenia dla NPCów czy mogli skupić się na rabowaniu kupców na lądzie i morzu.

Wraz z Widzami stworzyliśmy gildię, która napadała statki kupieckie i tym samym zagarnialiśmy ich paczki handlowe, które następnie upłynnialiśmy w pobliskim porcie. Mnóstwo emocji, frajdy, ale do czasu.

Gra posiadała swoje problemy, brakowało balansu, zwłaszcza w kwestiach ekonomicznych, a z czasem gracze wyrazili swoje niezadowolenie chociażby w kwestii ograniczonej liczby działek w świecie gry. Twórcy stopniowo wprowadzali kolejne elementy, przez które produkcja traciła charakter, była ułatwiana, a na końcu twórcy stracili cierpliwość i sprowadzili srogą cenzurę na wszystkich, którzy krytykowali produkcję.

Aktualnie Ravendawn zaliczył spory odpływ graczy, bo Ci zarzucają twórcom skupienie na blockchainowej wersji Ravendawna, czyli Ravenquest. Było fajnie, ale teraz do produkcji bym już nie wrócił, a tymczasem blockchainowa wersja nęci graczy kryptowalutą i NFT w postaci ziemi, ale póki co nie pozwalają na ich sprzedaż. Podchodziłbym do tematu z rozwagą, bo twórcy nie wzbudzają zaufania, a community tak szybko nie zapomni.

ravendawn online mmorpg

Albion Online – Darmowe MMORPG z nutą hardcore’a

W tym roku miała miejsce premiera europejskich serwerów Albion Online, dzięki czemu mogłem wrócić do tej zacnej produkcji. Od razu uprzedzę, że jest to gra darmowa, w której monetyzacja wygląda tak, że jeśli weźmiecie dwóch graczy, którzy grają podobną ilość czasu, to ten, który zapłaci, wyraźnie wyprzedzi gracza darmowego, a kilka miesięcy temu twórcy zaoferowali dodatkowe pakiety, które przyspieszają rozwój umiejętności.

Albion Online posiada ciekawy system, w którym Wasza postać rozwija się w kierunku, który praktykuje. Może to być skórowanie, walka konkretnym orężem czy hodowanie zwierząt. Albion Online potrafi być również produkcją hardcore’ową, bo w większości regionów śmierć oznacza utratę absolutnie wszystkiego, co macie przy sobie. Dzięki temu rozgrywka nabiera rumieńców, ekonomia nabiera oddechu przez niszczenie przedmiotów, a satysfakcja z ubicia rywala wyzwala spore dawki serotoniny.

Albion co kilka miesięcy dostaje aktualizacje, przez co wiele sfer rozgrywki nabiera kontentu i w tym momencie niemal każdy typ gracza znajdzie coś dla siebie. Nie zmienia to jednak faktu, że rozgrywka z gildią daje największą frajdę i jest to przykład gry, w której naprawdę czuć MMORPGa.

Top najlepsze gry online

Uświadomiłem sobie, że rok 2024 upłynął nam w sporej mierze pod kątem gier w fazie produkcji, które są obiecujące, ale wciąż wymagają pracy, która być może nie zostanie zakończona nawet w 2025 roku. Na horyzoncie mamy kolejne jak Drakantos, Soulframe, Dune Awakening czy Chrono Odyssey i przyznam szczerze, że wolałbym, żebyśmy dostali je w formie skończonych, kompletnych produktów, bo ile można bawić się w testera. Dziękuję za poświęcony czas i życzę miłego dnia!

Subskrybuj
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie
trackback
Dune: Awakening – połączenie survivalu i MMO w uniwersum Diuny
8 dni temu

[…] To z pewnością wzbogaci doświadczenie gry i zjednoczy społeczność Dune Awakening MMO 202581011. […]

Autor tego wpisu nie nadaje obecnie na żywo.

1
0
Chętnie poznamy Twoją opinię, dodaj swój komentarz :)x