Zanim jeszcze zacząłem tworzyć AlterMMO, to pierwszym pomysłem na wpisy były wspomnienia z MMORPG. Częściowo się nimi podzieliłem na Twitchu, ale teraz przyszła pora na pamiętnik z Ragnarok Online KDR i spisanie kilku przygód, które w tamtych odległych latach przeżyłem. Rzuć okiem, bo może właśnie o Tobie piszę.

Początki najlepszego community na świecie
Nieco wprowadzenia, żeby ten artykuł był w miarę interesujący również dla ludzi, którzy nie poznali KDR. KDR był prywatnym, największym i polskim serwerem Ragnarok Online, który dzielił się na dwa podserwery zwane KDR i Dark KDR. Pierwszy z nich był znacznie bardziej hardcore’owy z niskimi rate’ami na poziomie 7. Dark KDR, czyli serwer, na którym grałem, był serwerem dla leniwych leszczyków z racji rate’ów x100 oraz dla tych, którzy lubili nieco adrenaliny z powodu zaimplementowanego systemu PK.
Jeśli mnie pamięć nie myli, to serwery wystartowały po 2004 roku, a później powstał nawet kolejny serwer zwany rKDR oparty na ► Renewalu, czyli nowej wersji Ragnaroka z kolejnymi klasami i jeszcze wyższym level capem. Stety lub niestety, ten serwer był totalnym niewypałem, głównie z powodu wersji, która przewróciła do góry nogami większość dotąd znanych mechanik RO. Przeżyjmy jednak jeszcze raz te przyjemniejsze momenty.
Pierwsze logowanie
Nie pamiętam gdzie dokładnie pojawiłem się po stworzeniu postaci, ale w pamięci wisi mi moment wejścia do Prontery. Działo się bardzo dużo, ludzie rozmawiali o pierdołach na czacie dostępnym dla wszystkich, handlowali, przechadzali się pomiędzy sklepikami w poszukiwaniu wymarzonego sprzętu, rzucali emotkami… Generalnie spory gwar i mieszanina dźwięków skilli, a ja zagubiony Novice byłem atakowany tymi bodźcami z każdej strony… Jednak najbardziej w głowie zapadł mi jeden moment.
W mieście w tamtym czasie można było się duelować i tak też zrobiło dwóch graczy, z których jeden był asasynem. I to nie byle jakim. Stworzył postać pod uderzenia krytyczne, a te wyglądają w Ragnaroku Online bardzo charakterystycznie. Zrobiło to na mnie takie wrażenie, jakbym anime oglądał i nie mogłem się doczekać, kiedy zanurzę się w świat głębiej i również będę mógł sobie pozwolić na takie zabawy. Niestety na następny dzień, jako młody wówczas leszczyk, trzeba było wstać rano do szkoły, a ojciec już stał w drzwiach i ściągał pasek.
Pierwsze znajomości
GoD of WaR i Nimra to pierwsze osoby, które dane mi było poznać na KDR. Pierwsze spotkanie spowite jest mgłą, ale zdaje się, że obydwoje znali się wcześniej, a ja zapewne żebrałem o darmowe itemki.
GoDa zapamiętałem jako bardzo spoko gościa, który cierpliwie odpowiadał na moje durne pytania początkującego. Mam wrażenie, że w tamtych czasach łatwo można było się zorientować, że jestem dość młodym graczem. GoD natomiast zdawał się być nieco starszy, ale mimo to, nie traktował mnie z góry i zawsze był wobec mnie w porządku.
Nimra natomiast była znacznie mniej przyjaźnie do mnie nastawiona, przynajmniej na początku. Traktowała mnie jak przylepę, która zawraca tyłek i nie pozwala w spokoju pograć… No i w sumie miała rację, bo jako dzieciak zajarany światem Ragnaroka mogłem być dość uciążliwy. Z czasem jednak jakoś nasze stosunki się poprawiły i nieraz wybraliśmy się razem na wspólne ekspienia, a raczej to Nimra pokazywała mi co i jak.
Później kontakt z GoD of WaR i Nimrą się nieco urwał, ale poznałem jeszcze innego kolegę, niestety nick mi gdzieś uciekł. Z nim spędzałem już większość czasu, aż do końca mojej przygody z Ragnarokiem Online. Udało nam się zPKować setki graczy i testowaliśmy mnóstwo różnych kombinacji klas. Najbardziej pamiętam setup, w którym wspierał mnie Profesorem, gdy grałem High Wizardem. Mógł zwiększyć mój M. Atk. do jakichś absurdalnych wartości i w sumie nie było opcji, żeby ktoś mógł nam podskoczyć, ale o tym jeszcze później.
Pierwsza miłość
Teraz historia jak poznałem moją pierwszą i jedyną żonę w Ragnarok Online na KDR. Czasy były takie, że grałem Super Novicem, czyli jedną z najbardziej ► unikalnych klas, nie tylko w RO, ale we wszystkich MMORPG.
Wspomnę tylko o jednej z jego cech charakterystycznych, a mianowicie chodzi o nieśmiertelność. Gdy postać będąca Super Novicem miała ponad 99% doświadczenia, to była właściwie nieśmiertelna. Otrzymanie (teoretycznie śmiertelnego) ciosu powodowało, że Super Novice odradzał się i przez jakiś czas nie mógł korzystać z umiejętności… I ja z tak przygotowaną postacią postanowił ruszyć na podbój areny PvP.
Prawdopodobnie byłem wtedy najbardziej irytującym graczem na serwerze i wkurzyłem wszystkich i wszystko. W pewnym momencie na arenę wkroczyła nieznajoma zwana Cicha Śmierć, asasynka, blond włosy, długie nogi… Fajna taka. Trzeba było zagadać.
Gadka w miarę się kleiła tylko był jeden problem – Super Novice wygląda jak dzieciak, a Cicha Śmierć miała wrażenie, że zaraz dostanie zawiasy za pedofilię. Padła dość odważna propozycja – jeśli w ciągu jednego dnia zrobię solidnego asasyna, to ona za mnie wyjdzie. Trzy minuty później ekspiłem już na Poringach.
Na koniec dwie ciekawostki. Pierwsza jest taka, że asasyna nazwałem Sorinetus, choć planowałem go nazwać Sorientus. Zorientowałem się dopiero, gdy byłem blisko 99 poziomu. Druga natomiast związana jest z powrotem na KDR po kilku latach. Ekspiłem jakąś tam postać i gdy wychodziłem z Louyang spotkałem brata mojej żony! Po kilku latach! Poprosiłem, żeby przekazał pozdrowienia i na tym się skończyło 🙂
Szaleństwo na punkcie Instant Casta
Większość czarów magicznych w Ragnarok Online posiada cast time, czyli czas, który musimy poświęcić na rzucenie danego skilla. Jeśli jendak osiągniemy na postaci 150 dexterity (zręczności), to czary rzucane są od razu. Gdy się o tym dowiedziałem, to dostałem lekkiego fioła na tym punkcie i stworzyłem kilka buildów, które celowały w osiągnięcie Instant Casta. O ile na takim Sniperze (łuczniku) osiągnięcie Instant Casta nie jest żadnym wyczynem, o tyle na innych postaciach już potrafi sporo namieszać i wzbudzić zainteresowanie.
Pierwszą postacią, którą udało mi się osiągnąć Instant Casta, był High Wizard. Absolutnie genialna sprawa, ponieważ obrażenia potrafiły być ogromne, a główny czar single target, czyli Jupitel Thunder, dodatkowo odpychał przeciwnika przez co wrogowie nie mogli się do mnie nawet zbliżyć. Tutaj do akcji wkraczał również mój kolega Profesor, który podbijał atak magiczny, a to już oznaczało prawdziwą masakrę… Głównie obszarową.
Następny był Champion z najlepszym skillem w ► MMORPG zwanym Asura. Była to potężna umiejętność, która wymagała przygotowania i zużywała całą manę (SP), ale za to zadawała ogromne obrażenia. Generalnie było sporo opcji, żeby ją skontrować, ponieważ wycastowanie jej zajmowało nieco czasu… Jednak możesz sobie wyobrazić ile frajdy sprawiało rzucanie jej natychmiast.
Ostatnią postacią, którą udało mi się osiągnąć Instant Casta był Stalker, który potrafił skopiować umiejętności innych klas. Dość oczywistym wyborem był wcześniej wspomniany Jupitel Thunder maga. Niestety obrażenia były znacznie mniejsze, ponieważ Stalker nie mógł korzystać z różdżek, a jedyny w grze sztylet, który dawał więcej magicznego ataku, pozbawiał nas cennego Dexterity tak bardzo potrzebnego do osiągnięcia Instant Casta. Mimo wszystko Stalker posiadał spore bonusy do Dexa i przez to osiągnięcie Instant Casta było na nim bardzo proste.
Ostatnim wspomnieniem związanym z natychmiastowym rzucaniem zaklęć w Ragnarok Online jest typ zwierzaka, który zawsze mi towarzyszył. Był to Deviruchi, czyli mały, pocieszny diabełek, który po zaprzyjaźnieniu z nami oferował co jakiś czas spory bonus do Dexa. Niestety ze względu na to, że sporo działałem w sferze PvP, to również często zdarzało mi się zginąć, a każda śmierć oznaczała pogorszenie stosunków z moim petem. Koniec końców skutkowało to ucieczką mojego przyjaciela i przez to tych petów w mojej karierze miałem naprawdę, naprawdę dużo.
FoczkiRO
To już nieco inna bajka, ale spora część graczy FoczekRO pochodziła właśnie z KDRa. FoczkiRO był to zupełnie unikalny pomysł na ► serwer Ragnaroka Online, bo cała gra toczyła się praktycznie na jednej mapce. Jendak to w zupełności wystarczyło, żeby wyexpić postać od początku do końca, a i zaznać wszystkich mechanik oferowanych przez RO.
Najważniejszy jednak w FoczkachRO był klimat stworzony przez GMa Tokyo i jego miłość do słodkich Japoneczek, a i pewnie Hentaiów. Klimat wakacyjny, lekki, bez spiny. Do tego customowo tłumaczone nazwy skilli pełne absurdu, ale mimo wszystko oddające funkcje danych umiejętności… Ciężko to opisać, tego trzeba było spróbować. Do tej pory na youtube wisi kilka filmików tj. choćby turniej PvP.
Pamiętnik z Ragnarok Online KDR
Dobra, wystarczy na nostalgii na dziś. Jeśli grałeś na KDR i szukasz starych znajomych, to wbij na Discorda. Póki co grupka jest dość skromna, ale to pewnie tylko kwestia czasu.
Z innej beczki – część starych wyjadaczy z KDR chwali sobie mobilną wersję Ragnaroka Onlina, więc i ja kiedyś muszę w końcu przetestować, a póki co życzę miłego dnia i zachęcam do wbicia na inne artykuły. Cześć!
Najlepiej było:D Bialy i Czarny Sojusz pozniej Turlaj Dropsa Utgardczycy 😀 Pozdro Ragox z Nightwalkers
czy gracie na jakimś serverze jeszcze? moze być azajtycki?
UTGARD, CG , GOH, WindWalkers,Gumisie ;p
Aktualnie nigdzie nie gram, ale jakbym grał, to przyjrzałbym się UARO.
Właśnie też się rozglądam za jakimś serwerem ale nie widzę nic ciekawego. UARO spoko mogłoby być ale już jakieś swoje wynalazki powrzucali plus nie ma warpera ani healera i nie odpalisz drugiego klienta żeby sobie Buffy rzucać :c pograłbym bo już z 7 lat nic nie grałem
hah, tutaj Satr. Często się widywaliśmy na arenie pvp!
Nick Levander na Dkdr,głównie grałem Procesorem i white Smithem:D
Pozdro dla Akiego i starej ekipy, łezka sie kreci – dzieki wszystkim za najlepsze czasy i granie jakiekolwiek bylo wtedy 🙂
Gramy na oficjalnym europejskim serwerze euRO: pm nick SkuII
Alcofans, Nuhepux,Venom,Bauglir ,Whitesmith – pamiętam i Glimmer of Hope ;p
Tak stary DKDR i KDR były magiczne czasy nick mój Bishop
jeżeli ktoś szuka strony z serwerami polecam tą link poniżej dla starych fanów RO pozdrawiam
https://www.xtremetop100.com/ragnarok-online
Gracie w to jeszcze gdzieś?
hehe rozmaryn to byla moja postac xd
Pewnie gdzieś tam przebiegaliśmy obok siebie na rynku 😀
Zauważając hasła 'RO’ i 'KDR’ natychmiast wzbudziły się we mnie tony nostalgii.
Grałem jako Deamon (LK) na KDR w gildiach: WindWalkers, które po wipe przekształciło się w Eternal, które to z czasem poprzez fuzję z Radical Dreamers przekształciło się Eternal Dreamers.
Późniejsze lata spędziłem w gildii Endless Hope na międzynarodowych serwerach, gdzie w końcu skończyła się moja zabawa.
Pozdrowienia i podziękowania dla Wszystkich z którymi mi przyszło się wspólnie bawić. Piękne czasy 🙂
Masz z kimś z tamtej ekipy kontakt? Daxu z tej strony 😀
dark Kdr nicki. dj Adrin , Rozmaryn . Piękne czasy 🙂
Tyraell, Arven, War Song Clan , lata gry na kilku serwerach 🙂 łezka się w oku kreci.