Powrót do jednego z kilku kultowych MMORPG w języku polskim. Moje wspomnienia z Drakensanga wiąże przede wszystkim z przygodą na PvP. Jak to wygląda w obecnych czasach?
► W Drakensanga Online zagracie tutaj.
Zostaw łapkę, suba i komentarz. Nawet babcię możesz pozdrowić, a i tak wpłynie to pozytywnie na nasze zasięgi.
… Czujecie to? Tak, to zapach nostalgii. Na Drakensanga Online natknąłem się lata temu zupełnie przypadkowo i to głównie dlatego, że gra była po polsku. Stworzyłem konto, zalogowałem się, wykonałem kilka zadań i utonąłem w ► PvP. Dzisiaj wygląda to nieco inaczej, więc zapraszam do materiału o Drakensang Online.
Gdzie grać w Drakensang Online?
Drakensanga ogrywałem na oficjalnych serwerach. W sumie ciężko byłoby inaczej, bo jest jednym z tych MMORPGów, do którego serwery prywatne nie powstały, więc jeśli ktoś ma ochotę zagrać, to musi udać się na oficjalną stronę i wybrać jeden z 4 serwerów europejskich. Trzy z nich są PvE, a jeden PvP.
Swoją drogą jest to dość ciekawy przypadek, bo Drakensang jest ► MMORPGiem chylącym się ku końcowi i raczej nie powinniście się czuć zaskoczeni, gdy to usłyszeliście. W końcu swoje lata ma i kilka innych problemów się znajdzie, ale o tym zaraz. Zmierzam do tego, że większość gier MMORPG, które są w końcowej fazie swojej oficjalnej drogi, przedłużają swój żywot na serwerach prywatnych. Zazwyczaj na takich privach można się spodziewać starych, bardziej lubianych wersji gry czy innego modelu płatności, a w dodatku ponownie pojawia się ten element wyścigu o TOP1, bo w końcu wszyscy zaczynają od początku.
Tak jest z Metinem 2, ► Tibią czy ► Lineage’m 2, o którym nagrałem sporo filmów, jednak nie z Drakensangiem. A więc co nas czeka na oficjalnym serwerze?
Klasy postaci w Drakensang Online
Skoro oglądacie ten film, to zapewne co nieco o Drakensang wiecie. Gra przez lata dość mocno się zmieniła, choć od jakiegoś czasu częstotliwość aktualizacji bardzo, ale to bardzo spadła. Grę możecie obecnie zacząć 4 postaciami – Rycerzem Zakonu Smoka, Czarodziejem Kręgu, Strażnikiem Lasu oraz Parowym Mechanikusem.
Jestem niemal przekonany, że za moich czasów Parowy Mechanikus nie występował i dlatego zdecydowałem się na przetestowanie właśnie jego. Jak na krasnoluda z pukawką przystało, korzysta on z wszelkiego rodzaju min, działek czy granatów. Generalnie jest swego rodzaju inżynierem. O pozostałych klasach Wam nie będę opowiadał, bo zapewne je kojarzycie.
Mogę Wam jedynie powiedzieć, że każda z tych klas ma swoje mocne i słabe strony, jednak całkiem nieźle ze sobą współgrają. Przykładowo możecie zmniejszyć odporność stworów na dany żywioł, który jest głównym żywiołem innej ► klasy, a tym samym znacząco zwiększą się obrażenia owego bohatera.
Pay To Win w Drakensang Online
Natomiast już w oknie tworzenia postaci pojawia się pewna wskazówka, która sugeruje drogę, jaką Drakensang Online podąża w dzisiejszych czasach. Wskazówka ta znajduje się po lewej stronie i okraszona jest ceną w złotówkach. O ile pierwsze kilka pakietów to jedynie wizualia, o tyle następne są już nieco bardziej interesujące dla zagorzałych przeciwników ► P2W w grze. Przykładem jest towarzysz, który zwiększy zdobywane doświadczenie o 20%.
Takich przypadków w Drakensang Online jest znacznie więcej, ale to materiał ► sentymentalny, wspominkowy, więc nie ma sensu o tym rozprawiać. Jest to dość naturalna droga leciwego MMORPGa, że koniec końców twórcy chcą wycisnąć z tej gry jak najwięcej i liczą, że gracze prowadzeni nostalgią zagrają w ich grę i przy okazji podepną kartę.
Wiedzcie tylko, że płatności przejawiają się w niemal każdym momencie gry w Drakensanga Online i bardzo psują immersję. Skrzynki w świecie gry, które możecie otworzyć za sprawą mrocznych monet, kamienie do ekwipunku, które możecie kupić w sklepie, paczki z losowym dropem, dwa rodzaje premium i inne. Zostawmy jednak kwestię P2W i umówmy się, że nie będę do niej już wracał w tym materiale, ok?
Czasy obecne
Obecnie w Drakensangu maksymalny poziom to 100. Jeśli jesteście totalnie nowym graczem, to prawdopodobnie nie wbijecie go jakoś bardzo szybko, choć oczywiście szybko to pojęcie względne.
Natomiast po pierwszych kilkunastu minutach pojawiły się w mojej głowie dwie myśli. Pierwsza to, że ta gra po tylu latach całkiem nieźle wygląda. Szczerze mówiąc na tyle dobrze, że wątpię żeby nie przeszła jakiegoś graficznego liftingu w międzyczasie. Jeśli ktoś z Was drodzy widzowie coś o tym tym wie, to napiszcie w komentarzu. Jeśliby się okazało, że jednak od premiery grafika została nietknięta, to jestem pod niemałym wrażeniem i przyznam, że inaczej zapamiętałem tego ► MMORPGa.
Drugą myślą, która pojawiła się w momencie pierwszego zabicia mobka, to to, że odczucia towarzyszące walce są naprawdę dobre. Pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że lepsze niż podczas szlachtowania stworów w Path of Exile na początkowych poziomach. Gra jest bardzo responsywna, dźwięk i animacje autoataków i stworów, które otrzymują obrażenia, są dobrze zgrane i po prostu jest satysfakcjonująco.
Natomiast te odczucia z walki to jest właśnie coś, co zapamiętał sprzed kilku lat. Wtedy moim Strażnikiem Lasu zagrywałem się na arenach i pamiętam, że uniki, zręcznościowość i responsywność całego systemu składały się na niesamowitą frajdę z walki w PvP. No właśnie, a jak to teraz wygląda?
Struktura społeczności w Drakensangu
Ano nijak. Niestety nowi gracze nie zaznają na arenach tego, co za dawnych lat, a wszystko przez sprzęt, którym dysponują starzy wyjadacze. W przypadku aren problematyczne są kamienie, które weterani wkładają do ekwipunku. Są one na tyle potężne, że nowy gracz nie będzie w stanie zbić nawet 5% swojego przeciwnika, a ten tymczasem załatwi go jednym uderzeniem.
To też trochę obrazuje jak obecnie wygląda społeczność gry. Co jakiś czas pojawi się ktoś nowy, ale w głównej mierze w Drakensanga grają starzy wyjadacze, którzy albo grają z nostalgii, albo nie mają ochoty śledzić ► nowych gier MMORPG i nawet nie zdają sobie sprawy, że jest sporo innych, bardziej żywych alternatyw.
Dlaczego taka kolej rzeczy? Ano zapewne przez brak aktualizacji gry. W 2021 roku zespół odpowiedzialny za Drakensanga zmienił się i od tamtej pory miało być tylko lepiej, ale wyszło jak wyszło. W ogóle przeglądając materiały na stronie i kanale YouTube Drakensanga doszedłem do wniosku, że wszystkie wiadomości z ich strony to gra na czas i iluzja tego, że coś faktycznie się dzieje.
Podczas moich ► streamów na Twitch.tv podpytałem o to i owo i przykładowo sezonowe eventy to właściwie ciągle to samo, a na nowości możemy liczyć jedynie w zakresie nagród i to nie zawsze. W momencie nagrywania tego filmu ostatnia aktualizacja pojawiła się w sierpniu 2022 i usuwała ona kilka błędów czy wprowadziła nowe produkty związane z eventami. Ostatni film na YouTube pojawił się z kolei w sierpniu 2021. To nieco obrazuje w jakim stanie jest ta gra i teraz przechodzimy powoli do podsumowania i odpowiedzi na to, do kogo skierowany jest Drakensang Online.
Czy warto zagrać w Drakensang Online?
Jeśli graliście lata temu w produkcję studia Radon Labs, to prawdopodobnie najlepszym zanurzeniem się w ten świat ponownie jest po prostu wolny wieczór, zakup dobrego whisky albo pokrojenie marchewki i luźne rozpoczęcie przygody. Zignorowanie płatności, zignorowanie PvP i rozkoszowanie się starymi miejscówkami i udźwiękowieniem, które swoją drogą wpada w ucho i jest na wysokim poziomie.
Jeśli chcecie zostać na dłużej, to prawdopodobnie koniecznością będzie znalezienie jakiejś gildii i wspólnie z nimi spróbowanie nadgonienia weteranów. Natomiast z mojej perspektywy, pomimo sympatii jaką darzę Drakensanga, chyba wolałbym spędzić ten czas w jakimś innym tytule – ► bardziej aktualnym i lepiej rokującym na przyszłość.
Szczerze mówiąc, gdyby Drakensang był wciąż rozwijany, to widziałbym w nim MMORPGa, który mógłby sobie nieźle radzić na dzisiejszym rynku. Może nie byłyby to spektakularne wyniki, ale całkiem przyzwoite.
Teraz pytanie do Was drodzy widzowie, kto zamierza wrócić do gierki na wieczór lub dwa? A może jednak ktoś ma w planie poświęcić grze więcej czasu i mimo wszystko spróbować najtrudniejszych aktywności dostępnych w grze? Podzielcie się najlepszymi, najmocniejszymi wspomnieniami z Drakensanga, a ja z chęcią powspominam razem z Wami. Dziękuję za Wasz czas i do następnego!