Premiera Elyona została zapowiedziana na 29.09, więc najwyższy czas, żeby wyrobić sobie zdanie na temat MMORPGa od twórców Tery Online. Gra zaskakuje kilkoma rozwiązaniami i zdecydowanie podczas Beta Testów zjednała sobie fanów grindowego stylu rozgrywki.
Zostaw łapkę, suba i komentarz. Nawet babcię możesz pozdrowić, a i tak wpłynie to pozytywnie na nasze zasięgi.
Elyon został stworzony przez twórców Tery, a wydany przez właściciela Black Desert Online. Takie połączenie może budować przed Wami wizję MMORPGa z świetną walką i taką ilością grindu, że nawet zrezygnowanie z żony i etatu będzie niewystarczające. Prawdą jest tylko jedna część poprzedniego zdania, a na koniec filmu będziecie wiedzieli która.
Zmienne początki
Nie każdy z Was wie, że Elyon pierwotnie miał nosić nazwę Ascent Infinity Realm i miał być MMORPGiem z systemem walki typu target. To, co miało go wyróżniać na tle setek innych koreańskich MMO to fakt, że gra miała rozgrywać się w przestworzach, gdzie za pomocą statków, sterowców i innych takich mielibyśmy toczyć epickie bitwy.
Po pierwszych testach okazało się, że gra rynku raczej nie zwojuje, więc w ramach rewolucji przemianowano ją na Elyon, dorzucono system non target, a całą akcję zakotwiczono na ziemi tworząc tym samym MMO jak dziesiątki innych. Paradoks, jednak nie ma tu całej prawdy.
Ścieżka bohatera
Wkraczając w świat Elyona czeka na Was kreator rozbudowany równie bardzo jak ten, znany z Black Desert Online. Do wyboru jednak będziecie mieli znacznie mniej klas, bo jedynie 6 – elementalistę, slayera, asasyna, mistyka, warlorda oraz gunnera.
Jednak to, co zaraz powiem, jest jak dla mnie absolutnie największą zaletą Elyona. Otóż wybranie jednej z klas wcale, a wcale nie zmusza Was do gry w jakiś konkretny, określony sposób. System umiejętności został przemyślany tak, aby każdy znalazł coś dla siebie.
Przykładowo elementalista może koncentrować się na łączeniu szkoły lodu z piorunami, żeby mieć więcej narzędzi do kontroli pola bitwy, lub może skupić się na szkole ognia, która może zadawać więcej obrażeń na większym obszarze. Slayer, będący rodzajem berserkera z dwuręcznym mieczem, może skupić się na różnego rodzaju doskokach i umiejętnościach obszarowych, ale może też przyzwać swojego klona, a sam korzystać z umiejętności zasięgowych.
Cały system został przemyślany w taki sposób, że każdy z nas może wybrać tylko kilka umiejętności, bo pasek ma ograniczoną pojemność, a następnie każdą z tych umiejętności można wzmocnić, nadać jej nowe właściwości lub nawet całkowicie zmienić jej działanie. Kombinacji jest od groma, a najlepsze jest to, że wcale nie jesteśmy wrzucani na głęboką wodę.
Nowe umiejętności odblokowujemy co jakiś czas, ich wzmocnienia jeszcze rzadziej i dzięki temu na bieżąco możemy testować i eksperymentować. Reset jest bardzo prosty, możemy także zapisywać odpowiednie szablony, więc Kakao Games dało nam po prostu idealne narzędzie do eksperymentowania z naszą postacią.
Ekwipunek nieskończoności
Problem zaczyna się w momencie, gdy łączymy rozwój postaci z systemem ekwipunku. Uwaga widzowie, będzie trochę Elyonowej merytoryki.
Ekwipunek możecie ulepszać po prostu wbijając kolejne plusy, dzięki czemu zyskuje dodatkowe odporności czy obrażenia. ► EQ posiada także enchanty, które przykładowo o X % zwiększają jakieś obrażenia. Na koniec każdy element ekwipunku posiada gniazda na różne runy i o tych runach chciałbym powiedzieć nieco więcej.
Każda runa dodaje Wam dodatkowe punkty skilli, które możecie przeznaczyć na wykupywanie ulepszeń do umiejętności. Dodatkowo runy te są podzielone na różne kolory odpowiadające drzewku talentów.
To jeszcze nie wszystko. Prócz drzewka talentów związanego z runami, mamy również Sephirot Tree, które zmienia się co sezon i również daje nam dostęp do różnych, interesujących talentów. Bardziej w szczegóły nie będe wchodził, ale na AlterMMO.pl powstanie poradnik dla początkujących w Elyon, gdzie będziecie mogli zaczerpnąć więcej informacji.
Grind po wsze czasy
Chcę Wam tylko uzmysłowić, że jest tego od groma i możliwości konfiguracji Waszych postaci są naprawdę ogromne. Niestety idzie za tym pewna bolączka dla graczy casualowych. Każdej z tych mechanik towarzyszy albo bardzo dużo RNG, albo ogromna ilość grindu. Musicie przykładowo zdobyć ekwipunek, który posiada odpowiednie gniazda na runy, do tego musicie go ulepszyć na odpowiedni poziom, a i jeszcze dobry enchant by się przydał.
Oczywiście są opcje resetowania ulepszenia czy zmiany gniazd na runy, ale wiąże się to ze zdobyciem odpowiednich przedmiotów. Im mocniejszy sprzęt macie, tym ilość potrzebnych przedmiotów rośnie właściwie wykładniczo i jest wręcz przerażająca.
Do tego niemal każda z mechanik nie szanuje Waszego czasu i próbuje przykuć Was do komputera na jak najdłużej albo przynajmniej zachęca do zostawienia postaci AFK. Tak jest z craftingiem, który wymaga zostawienia postaci na jakiś czas, tak jest z łowieniem ryb, które działa w trybie automatycznym, tak jest z luminusami, czyli pewnym rodzajem petów, które pozwalają na expienie i zdobywanie złota będąc ► AFK.
Walka w MMORPG akcji
Jeśli jednak zdecydujecie się na aktywne granie, to… System walki po prostu rozczarowuje. Podczas pierwszych beta testów pograłem asasynem, a podczas drugich slayerem. W drugim przypadku było znacznie przyjemniej, bo od wojownika z dwuręcznym mieczem nie wymagasz błyskawicznych reakcji czy bardzo płynnego poruszania się.
Odczucia podczas walki w Elyon są bardzo przeciętne ze względu na mało płynne przechodzenie z animacji do animacji, zatrzymywanie się bohatera w miejscu podczas zwykłych ataków czy statyczność sporej liczby skilli. Brakuje tutaj, wybaczcie zangielszczenie, tak zwanego flow.
Większość umiejętności jest dość efektowna, w dodatku zmieniają się w zależności od wybranych perków, ale powiedziałbym, że są nawet zbyt efektowne, bo gdy w bitwie bierze udział więcej niż 2-3 graczy, to właściwie nie widać co się dzieje.
W Lost Arku, o którym jest osobny film, również jest efektownie i widowiskowo, ale ze względu na rzut izometryczny znacznie łatwiej się w tym wszystkim odnaleźć i po kilku godzinach gry jesteśmy w stanie jako tako kontrolować pole bitwy. W Elyonie pierwszą rzeczą jaką musicie zrobić, żeby sobie dopomóc, to wyłączenie wstrząsów podczas używania umiejętności.
Zajmij się czymś
Żeby nie zakończyć pesymistycznie i mimo wszystko zachęcić do spróbowania, jeśli czujecie, że to może być Wasza gra, to opowiem Wam nieco o aktywnościach.
Generalnie proces zdobywania doświadczenie to wykonywanie głównych questów przedstawiających coraz to nowe mechaniki oraz questów pobocznych polegających na zabiciu X mobów.
Im wyższy poziom, tym więcej aktywności stoi przed Wami otworem. Dość szybko dostaniecie zaproszenie na wspólne ubicie bossa w ramach eventu, weźmiecie udział w solo dungeonach, nieco później odblokują się dungeony kilkuosobowe, do tego pojawią się również eventy polegające na łowieniu ryb czy wcieleniu się w owieczkę, a wszystko zostanie zwieńczone craftingiem w Waszym własnym domu.
Z aktywności gracz kontra gracz czeka Was ► world PvP, areny w przeróżnych konfiguracjach typu 3vs3, 2vs2, 1vs1, tryb PvP na dużą skalę realm vs realm, a w niemal każdej z aktywności PvE i PvP zdobywacie jakąś walutę, która pozwoli Wam na rozwój postaci. I całe szczęście, bo w trybach gracz kontra gracza, mimo, że wymogi poziomowe spełnicie, to główną rolę i tak odgrywa gear score. Jeśli ktoś znacząco przewyższa Was ekwipunkiem, a poziom jego postaci jest podobny, to i tak prawdopodobnie zginiecie na strzała lub dwa. Ech, no i tak wyszło negatywnie na koniec.
Czy warto zagrać w Elyon?
Jakbym miał podsumować Elyona, to mam wrażenie, że Kakao Games kupiło tę grę z myślą, że będzie to coś unikalnego i świeżego, nie wyszło. Pozmieniali i wyszło coś na wzór Black Desert Online. I nie, nie jest to Black Desert Online 2, jest to gra, która technologią, mechanikami, rozwiązaniami w niczym nie wyróżnia się na tle innych ► gier MMO. Zagrać można ze względu na fajny rozwój postaci, ale jeśli ma nade mną wisieć widmo rozbudowanego ► Item Shopu, to ja chyba podziękuję.