Materiał o wrażeniach z Diablo 4, którego traktuję jak hybrydę Hack and Slasha i MMORPGa. Jeśli jakichś tematów nie poruszyłem, to zapewne dlatego, że uważam, że jest zbyt wcześnie, aby o nich mówić.

Zostaw łapkę, suba i komentarz. Nawet babcię możesz pozdrowić, a i tak wpłynie to pozytywnie na nasze zasięgi.

Altermmo YouTube YT Subskrybuj
Odtwórz film na temat Diablo 4 beta wrażenia

Bawiłem się bardzo dobrze, kilka rzeczy mi się nie podobało, ale wiem jedno – okolice 6 czerwca są datą zarezerwowaną na mój urlop. A wiecie dlaczego? Bo traktuję Diablo nie z perspektywy fana Diablo, a z perspektywy fana ► MMORPG.

Bolesne początki w Diablo 4

Może powiem Wam kilka słów o początkach bety i kolejkach. Był poślizg, były kolejki, były problemy z połączeniem. Sumarycznie postałem w kolejce dwie godziny, chwilkę pograłem i dostałem disconnecta. To jest beta, która jednocześnie była swego rodzaju Stress Testem, więc liczyłem się z tym.

Odnoszę wrażenie, że bardzo dużo ludzi kupiło już preorder i brało udział w testach, więc Stress Test jest solidny i mam nadzieję, że ► Blizzard wyciągnął wnioski i będzie przygotowany na kolejną betę – tym razem otwartą, z znacznie większą liczbą graczy. Jeśli to się uda, to premiera również powinna przejść bez większych problemów.

Diablo 4 beta wrażenia

Otwarty świat w Diablo 4

Natomiast zastanawiające są lagi w świecie gry, które pojawiały się od czasu do czasu i albo po prostu psuły komfort gry, albo wręcz utrudniały przejście z jednego regionu do innego. Warto tutaj wspomnieć, że Diablo 4 posiada otwarty świat, w którym możecie spotkać innych graczy. Natomiast eksplorując konkretny region mapy nie spotkacie zbyt wielu graczy, ale to nie znaczy, że globalnie tych graczy nie ma. Po prostu dany region posiada wiele mniejszych serwerów, tak zwanych shardów, na które gracze zostają rozdzieleni. Wygląda na to, że gdy takich shardów danego regionu jest naprawdę dużo, na przykład w przypadku dużego miasta, to zaczynają się pojawiać problemy. Dopiero gdy gracze rozpierzchli się po całym regionie, to serwery stały się bardziej stabilne.

Skoro już przy otwartym świecie jesteśmy, to jego eksploracja podobała mi się. Głównie dlatego, że mieliśmy różnego rodzaju wydarzenia jak obrona mieszkańców czy po prostu przetrwanie, a do tego wypędzanie plugastw z wiosek, czyli twierdze, krótkie piwniczki zakończone bossem czy w końcu questy poboczne oraz dungeony. Jeśli chcecie wiedzieć jak wyglądają takie konkretne aktywności, to założyłem inny kanał nazwany ► Surowe AlterMMO, w którym wrzucam materiały tuż po rozegraniu takich aktywności na ► streamie.

W każdym razie świat nie jest przesadnie zatłoczony, klimat wyobcowania i przygnębienia jest stale budowany, a dodatkowe aktywności nie są na tyle często spotykane, że czujecie się jak w pierwszym lepszym ► koreańskim MMORPG. Aktualnie wręcz można dojść do wniosku, że jest pusto, ale warto wspomnieć, że gdzieś tu musi zostać nieco miejsca na wydarzenia wprowadzane przez sezony czy warto zwrócić uwagę na to, że w becie nie mieliśmy mountów, które pozwolą szybciej przemierzać świat gry, a co za tym idzie szybciej napotykać aktywności, jeśli komuś mało kondensacji.

Według mnie został zachowany kompromis między graczami ► MMORPGów, a fanami klasycznego Diablo. Problem jest taki, że tego kompromisu fani Diablo się nie spodziewali i są zaskoczeni, że wygląda to tak, a nie inaczej. Nie jest to typowy MMORPG i możemy liczyć na instancje w środku dungeonów, możemy je resetować i tak dalej, i tak dalej, więc jeśli ktoś jest samotnym wilkiem, to może ignorować otwarty świat i może skupić się na piwniczkach, dungeonach i reszcie instancji. Ale to tylko teoria, bo świata otwartego w D2 nie było, a tu jest, więc jest źle.

Diablo 4 beta wrażenia

Walka w Diablo 4

Na kompromis, a może raczej na dobre rozwiązanie, twórcy zdecydowali się w kwestii walki. Nie wygląda to tak, jak chociażby w Path of Exile, gdzie cała Wasza taktyka skupia się na wciskaniu dwóch skilli, a czasem nawet jednego. Jest tutaj większy balans pomiędzy poszczególnymi umiejętnościami i właściwie musimy korzystać z każdej z nich, gdy tylko się odnowią. Oczywiście mamy główną umiejętności do wciskania obrażeń, ale reszta wydaje się równie użyteczna i dzięki temu walka sprawia wrażenie mniej bezmózgiej.

Poza tym pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że mniej Hack and Slashowej, a z pierwiastkiem MMORPGa. Natomiast jest to tylko pierwiastek, bo wciąż liczba umiejętności jest bardzo ograniczona i nacisk postawiony jest na jakąś wybraną umiejętność główną. Mi pasuje, tym bardziej, że jak się postaracie, to jednak możecie zrobić buildy, które opierają się o rotacje umiejętności niczym w MMORPG.

Klasy postaci i rozwój w Diablo 4

Przygodę podczas bety w głównej mierze oparłem o łotra. Natomiast pograłem również barbarzyńcą i czarodziejką. Większość z Was zapewne już wie jak wygląda rozwój umiejętności w Diablo 4, więc powiem tylko, że jest prosto i stosunkowo liniowo, ale przez aspekty w przedmiotach, które modyfikują umiejętności, dla mnie jest wystarczająco jak na pierwsze 25 poziomów.

Weźmy na przykład Path of Exile. Tam mieliście ogromne drzewko z setkami perków opartych o procentowe zwiększanie tego lub tamtego. Teoretycznie robiło wrażenie, wydawało się, że jest nieskończona liczba możliwości, ale właśnie ta nieskończoność przerażała nowych graczy i kończyło się albo odbiciem od gry, albo zerżnięciem builda z internetu. Co z resztą w dzisiejszych czasach jest nagminne i mówiłem o tym w ► filmie poświęconemu mecie.

Natomiast w Diablo 4 jest prościej. Właściwie od samego początku możecie na spokojnie oswajać się z kolejnymi umiejętnościami, możecie kombinować, poczytać już o różnych statusach i spróbować wymyślić coś swojego. Jest to element, którego w końcu większość graczy nie zignoruje i z racji na niski próg wejścia prawdopodobnie spróbują stworzyć coś swojego. Przynajmniej na początku. Przynajmniej mam taką nadzieję.

I tak rozwijacie tą Waszą postać i rozwijacie… I w pewnym momencie okazuje się, że wszystkie stwory skalują się razem z Wami i właściwie niewiele się zmienia. Osobiście nie jestem zwolennikiem skalowania, ale też rozumiem, że Diablo 4 to głównie Hack and Slash i dopuszczam możliwość, że w becie mieliśmy jedynie 25 poziomów, które są swego rodzaju wprowadzeniem do gry. Warto zauważyć, że w świecie gry i tak pojawią się zwykli bossowie, World Bossowie czy twierdze, które się nie skalują i tam progres możemy już odczuć. Poza tym z czasem skalowanie stworów zostanie przykryte zmiennym poziomem trudności, więc wbijając końcowe poziomy i nie radząc sobie po zmianie poziomu trudności na wyższy z łatwością złapiecie punkt odniesienia czy Wasza postać sprogresowała wystarczająco czy nie. Natomiast na maksymalnym poziomie nie będzie już absolutnie żadnych wątpliwości.

Dostrzegam również zalety skalowania – łatwe zbieranie się w drużynę z innymi graczami, różnorodność miejsc do farmy, a nie skupienie się tylko na regionie z ostatniego aktu czy w końcu wolna ręka w eksploracji świata. Jeśli chcecie posłuchać więcej o klasach w Diablo 4, to zapraszam do filmu, który odpowiada na pytanie ► którą klasę wybrać w Diablo 4.

Diablo 4 beta wrażenia

Itemizacja w Diablo 4

Ważną sprawą jest to, że pomimo tego, że każdą z umiejętności możemy tam w jakiś sposób zmodyfikować, to nie są to modyfikacje, które diametralnie zmieniają ich działanie. Raczej skupia się to na tym, że po prostu nakładają ten status, a nie inny, albo dają tego buffa, zamiast powodować jakiegoś debuffa. Szału nie ma, ale… Tutaj z pomocą przychodzą aspekty, a później również poziomy mistrzowskie i glyphy.

Weźmy na przykład mojego łotra, którego build opierał się na walce w zwarciu, sporej mobilności i na dużej ilości obrażeń po wyjściu z ukrycia. Na początku problemy były dwa… Po pierwsze moja główna umiejętność do zadawania obrażeń działała tylko w obszarze niewielkiego stożka przede mną, a przy dużej grupie potworów było to co najmniej problematyczne. Po drugie wyjście z ukrycia w środku grupy niekoniecznie było czymś rozsądnym dla lichego łotra.

Natomiast obydwa problemy udało się rozwiązać za pomocą aspektów. Pierwszy aspekt powodował, że mój główny skill zaczął bić wszystkich dookoła, a drugi aspekt spowodował, że po wyjściu z ukrycia rzucałem automatycznie granaty ogłuszające, które dawały nieco czasu na wrzucenie dużej ilości obrażeń. Do tego dochodziły wszelkiego rodzaju redukcje obrażeń, przyspieszenia szybkości ataku czy ponowne zniknięcia po użyciu konkretnych umiejętności na ogłuszonym przeciwniku. Generalnie sporo zabawy i kombinacji, możliwość modyfikacji sprzętu, ulepszania, zmiany afiksów i tak dalej, i tak dalej, ale pojawia się pewne pytanie.

Czy to prawda, że faktycznie umiejętności postaci będą grały pierwsze skrzypce, a nie ekwipunek tak, jak miało to miejsce w Diablo 3? Bo przypominam, że takie właśnie były obietnice twórców. Po becie ciężko na to odpowiedzieć i przekonamy się o tym bliżej premiery, gdy dostaniemy przedmioty unikalne, święte czy starożytne.

Aktywności w Diablo 4

Kilka słów o aktywnościach, w których wziąłem udział, a właściwie wziąłem udział w każdej. Przede wszystkim musicie wiedzieć, że feeling walki czy to jako wojownik wręcz, czy to jako łucznik, bardzo mi odpowiada. Jest dynamicznie, ale gdy rzucamy umiejętność, która jest potężna, to sposób rozwalania potworów, ich rozrzutu, świetnie o tym świadczy. Po prostu aż się chce mordować jeszcze więcej i jeszcze więcej, ale w żadnym wypadku nie jest to jakaś nowa generacja mordobicia i odrzucone ciało stwora nie rozwali pobliskiego budynku, a co najwyżej jakiś regał. Po prostu jest przyjemnie. Przebite na wylot potwory padają bezwładnie, a uderzone z maczugi pięknie się rozbryzgują.

W tym całym mordobiciu najbardziej upodobałem sobie bossów czy to w kampanii fabularnej, czy to w dungeonach. Dopóki nie zdobyłem pierwszych legendarnych przedmiotów, to było całkiem, całkiem ► wymagająco i w żadnym wypadku nie chodziło o trzymanie prawego przycisku myszki na przeciwniku i używaniu potów od czasu do czasu.

Zdarzyło się nawet, że musiałem dość mocno zmodyfikować build, żeby pokonać pewną panią. Tam gdzie trudność, tam jest i satysfakcja, o to chodzi i tego oczekuję w grach. Lubię wyciągać wnioski, lubię kombinować i nie boję się śmierci.

Natomiast świetną przygodą był dla mnie również World Boss, do którego podchodziłem dwa razy. Obydwie próby zostały uwiecznione na ► moim kanale, o którym już wspominałem. Pierwsze próba skończyła się totalną porażką, nie zbiliśmy nawet połowy życia, a wszystko za sprawą niskopoziomowych bohaterów… I ucieszyłem się, bo właśnie tak powinno być. Wykorzystaliśmy 1.5h na doexpienie, dogearowanie i zebranie potężniejszych śmiałków i tym razem poszło znacznie prościej, choć trup i tak ścielił się gęsto. Generalnie cały motyw z ogromnym potworem, z oddaloną kamerą i wykonywaniem mechanik niczym w ► Lost Arku był dla mnie bardzo przyjemny. I tutaj również odczułem progres, którego brakuje w otwartym świecie.

Diablo 4 beta wrażenia

Czy warto czekać na Diablo 4?

Pozostaje pytanie dla kogo właściwie jest Diablo 4 i czy planuję w niego zagrać na premierę? Twórcy zdecydowanie odeszli od klasycznej konwencji Hack and Slasha i mam wrażenie, że mamy tu do czynienia z europejskim, mrocznym ► Lost Arkiem bardziej skupionym na itemizacji i bez przytłaczającego systemu progresji opartego na graniu altami. Szczerze mówiąc dokładnie taka gra mi się marzyła, bo uważam, że Lost Ark jest całkiem niezłą produkcją, ale nie dla mnie właśnie ze względu na sposób progresji. Tutaj mamy coś w europejskim, diabolicznym klimacie i mi się grało w to naprawdę przyjemnie.

Na tyle przyjemnie, że nie mogę się doczekać kolejnych testów. Traktuję tę grę jako hybrydę Hack and Slasha i ► MMORPG, a co za tym idzie zdaję sobie sprawę z ewentualnych niedoskonałości albo właściwie z braku zawartości na premierę, ale jak to gry sieciowe – z czasem kontentu będzie coraz więcej i więcej i jeśli twórcy zostaną przy modelu płatności, który będzie pozbawiony ► P2W, to ja w to wchodzę. Nawet jeśli to wszystko będzie odbywało się przy akompaniamencie narzekań i płaczu ortodoksyjnych pasjonatów Diablo 2. Oni przecież mogą zagrać w Resurrected, a ja z uśmiechem na ustach dam szansę nowemu Diablo 4. Dziękuję za uwagę i życzę miłego dnia!

Zajrzyj do innych artykułów oraz na inne media!
Znajdź kolegów do gry!
Wbijaj, pogadamy na żywo!
Zapoczątkuj rewolucję!
Klasyka MMORPGowej kinematografii!

Dodaj komentarz