Materiał podsumowujący mój gamingowy rok 2021. Chcieliśmy Wam bardzo podziękować za każdy komentarz i łapkę w górę, dzięki którym kanał może się rozwijać. Perspektywy na 2022 są co najmniej interesujące, bo czeka nas kilka tytułów, które mogą narobić szumu na rynku.
Zostaw łapkę, suba i komentarz. Nawet babcię możesz pozdrowić, a i tak wpłynie to pozytywnie na nasze zasięgi.
Małe podsumowanie 2021 roku. Pojawi się tu kilka pozycji, w których bawiłem się najlepiej w całym roku i nie, nie będą to tylko MMORPG. Pojawi się nawet jedna modyfikacja oraz jedna pozycja związana z nową technologią, a także tytuł, który w Europie będzie miał premierę lada moment. Przypominam również, że na ► Discordzie trwa losowanie dla wszystkich. Zwycięzca będzie mógł wybrać MMORPGa, którego chce zgarnąć.
Guild Wars 1
Retro klasyka. W Guild Warsa 1 zagrywałem się w etapie mojego życia gdzieś pomiędzy ► Lineage 2, a World of Warcraft. To, czym Guild Wars 1 mnie urzekł, to przede wszystkim całkiem wysoki poziom trudności, zwłaszcza na samym początku rozgrywki, gdy nie mamy dostępu ani do odpowiedniego sprzętu, ani do umiejętności.
W dzisiejszych czasach serwery wciąż radzą sobie całkiem nieźle, jednak moje ukochane PvP nie jest tym, czym było kiedyś. Chodzi głównie o skromną liczbę graczy, którzy wciąż biorą udział w walkach na arenach, jednak to nie byłoby jakąś wielką wadą, gdyby nie ich toksyczność i oczekiwanie od nowych graczy perfekcyjnej znajomości gry. Zazwyczaj kończy się to z ich strony po prostu reportem i czasowym banem na areny dla naszej postaci.
Jeśli ktoś nie miał okazji w Guild Warsa 1 pograć, to wciąż jest całkiem niezła okazja. Jednak ograniczyłbym się tylko i wyłącznie do trybu PvE, ewentualnie gildyjnego PvP. Jeśli chcecie się więcej dowiedzieć o Guild Wars 1, to nagrałem ► osobny film, w którym bardziej szczegółowo przedstawiłem wszystko, co mnie urzekło.
Valheim
Hit mijającego roku. Gra, którą zakupiono w milionach kopii, a początkowo pracował nad nią jeden autor, który był Szwedem. Gra urzekała świetnym, nordyckim klimatem i wyjątkowym systemem budowania, który wymagał od graczy nieco logicznego myślenia. Wszystko za sprawą uproszczonego obliczania wytrzymałości wszelkiego rodzaju platform czy podpór. Nic nie mogło wisieć w powietrzu, a każda konstrukcja musiała mieć odpowiednią styczność z podłożem, bo w przeciwnym wypadku po prostu się rozpadała.
Do tego dochodził przyjemny system craftingu, gotowania oraz progresji przez podbój kolejnych, coraz trudniejszych map. Niestety od pierwszego sukcesu w grze nie pojawiło się zbyt wiele nowości i jedyną większą aktualizacją był Hearth & Home, który generalnie usprawniał rozgrywkę, jednak nie był niczym odkrywczym.
Przez jakiś czas mieliśmy nawet serwer AlterMMO, na którym bawiło się nieco osób, jednak nie był to jakiś spektakularny wynik. Powstał tam natomiast shot na Twitchu zawierający jedno niecenzuralne słowo, które zostało z nami po dziś dzień w postaci nagrody za punkty. Może kiedyś wystartujemy z drugą edycją serwera, a do tego czasu możecie sprawdzić mój film o Valheim i wyciągnąć wnioski ► czy warto zagrać.
Albion Online
Materiał o tym, ► czy warto zagrać w Albion Online był jednym z najpopularniejszych na tym kanale. Sandboxowy MMORPG, który może się pochwalić bardzo mocnym i przy okazji dość toksycznym community. Wszystko za sprawą niemal każdej aktywności przesiąkniętej grupowym PvP, choć i dla graczy solowych znajdzie się coś emocjonującego. W dodatku to nie byle jakie PvP, bo takie, w którym możecie stracić absolutnie cały ekwipunek.
Gildie rywalizują ze sobą o najbardziej korzystne regiony obfitujące w rzadkie surowce. Stąd też mocno napięte stosunki pomiędzy niektórymi gildiami czy sojuszami, a to przekłada się na bardzo specyficzne community.
Sama gra jest wciąż rozwijana i nawet niedawno Albion Online doczekał się sporych zmian, które mają zachęcić graczy do eksploracji otwartego świata, podczas gdy niedawno większość aktywności opierała się o podziemia, w których oczywiście ► PvP również było na porządku dziennym.
Kroniki Myrtany
Majstersztyk, który przeniósł mnie do lat dwutysięcznych. Szczerze wątpię, że gdyby Piranha Bytes miała stworzyć historię wyspy Archolos, to zrobiliby to lepiej, niż twórcy Kronik Myrtany. Fantastyczny klimat zgodny z tym, co znamy z pierwszej i drugiej części Gothica pomimo tego, że głównym bohaterem został Marvin, czyli młodzieniec uciekający przed wojną i nieznany z poprzednich odsłon.
Tym razem gildii do wyboru mamy nieco mniej niż zwykle, bo jedynie dwie – Gildia Kupiecka Araxos oraz Staż Miejska, jednak wciąż nasz bohater może rozwijać się w właściwie dowolnym kierunku, również magicznym. Cały system rozwój został nieco zmieniony przez co jest logiczniejszy i odrobinę bardziej elastyczny, a także rozbudowany pod kątem wytwarzania sprzętu czy chociażby gotowania.
Na koniec wspomnę o świetnym dubbingu oraz utworach muzycznych, które są znane z poprzednich części, ale zostały nagrane na nowo z udziałem orkiestry. Pojawiło się również kilka nowych utworów, które doskonale wpisują się w klimat Gothica. Jeśli chcecie poczytać o Kronikach Myrtany nieco więcej, to napisałem osobny ► artykuł.
New World
New World, New World. I co ja mam o Tobie powiedzieć? MMORPG, który cieszył się absurdalnym hypem dość szybko zgaszonym przez niekompetencję twórców. Opisałem to w skrócie w jednym z moich ► poprzednich filmów.
Osobiście gra bardzo mi się spodobała, była dla mnie czymś świeżym, system walki mi odpowiadał i grindowy charakter również jak najbardziej. Świetny crafting z szczyptą RNG był wręcz uzależniający, a skromny wybór umiejętności był do przełknięcia. Do New Worlda chętnie bym wrócił, ale pod dwoma warunkami.
Po pierwsze twórcy dojdą do ładu z wszelkiego rodzaju bugami, glitchami i exploitami, a po drugie wypuszczą nowe serwery, gdzie będzie można liczyć na nową i zdrową ekonomię. Niestety zawirowania na rynku, które miały miejsce w przeszłości, nie pozwolą mi na rozpoczęcie przygody na nowo.
Odnoszę jednak wrażenie, że Amazon Games powoli prostuje sytuację, jednak od czasu do czasu zdarza im się faux pa jak bezpodstawne, permanentne bany lub próby prostowania PRu przy wykorzystaniu zewnętrznych firm. W każdym razie trzymam kciuki i liczę, że jeszcze się spotkamy w świecie Aeternum.
Bless Unleashed
Bardzo miłe zaskoczenie, choć dość krótkotrwałe ze względu na dopadającą monotonię. Bless Unleashed sprawił mi wyjątkowo sporo frajdy, był stosunkowo świeży ze względu na swoją konsolowość i mocno taktyczny system walki.
Ten ostatni nie zostanie doceniony przez każdego, bo na początku sprawia wrażenie bardzo drewnianego, jednak z czasem można wyrobić sobie opinię, że chodzi o taktykę i znajdywanie okna czasowego, podczas którego możecie wyprowadzić śmiercionośne kombo na bossie.
Nie macie co liczyć na fantastyczne ► PvP, Bless Unleashed bliżej do Monster Hunter Online, gdzie podróżujecie od bossa do bossa i próbujecie wykonać taktykę, żeby nie zginąć, jednak jest to dość wymagające. Natomiast ze względu na darmowość i wyjątkowe podejście do kilku mechanik warto sprawdzić, a jeśli jeszcze jakieś wątpliwości macie, to zapraszam do ► osobnego filmu.
Lost Ark Online
MMORPG, na którego obecnie czekam najbardziej. Premiera w Europie została zapowiedziana na 11 lutego 2022 z możliwością zagrania już 8 lutego, jeśli ktoś zakupi founder’s packa. Albo jeśli wygra w naszym losowaniu na ► Discordzie, na którego serdecznie zapraszam.
Lost Ark może sprawiać wrażenie Hack and Slasha, jednak nic bardziej mylnego jak to mawiał YouTube’owy klasyk. W Lost Arku zaznacie i klasycznych questów, i raidów, dungeonów, profesji craftingowych, a nawet PvP w wydaniu dla gildii oraz dla solo graczy.
Przede wszystkim jednak czeka nas Was miodna walka, która uraczy Was latającymi członkami wrogów, a przy tym będzie wymagała refleksu i uważnego obserwowania pola bitwy. Fani koreańskich MMORPgów będą również usatysfakcjonowani różnorodnością klas i efektywnością ich umiejętności.
Mówiąc o koreańskich korzeniach pewnie przychodzi Wam na myśl pytanie czy ta gra będzie P2W. Odnośnie modelu płatności w Lost Arku nagrałem ► osobny film, w którym przedstawiam Wam suche fakty jak to wygląda, więc zapraszam, żeby wyrobić sobie swoją własną opinię.
Mad World
Zapowiada nam się całkiem interesujący MMORPG z elementami gore, czyli krwią i flakami. Do tej pory pojawiały się jedynie kilkudniowe alpha testy, ale to, co już udało mi się zauważyć, to przede wszystkim bardzo ciężki klimat przy udziale dość ciekawej historii, którą w MMORPGach zazwyczaj pomijam. Ciekawą sprawą jest fakt, że w Mad World możecie zagrać na przeglądarce, więc wymagania sprzętowe są dość niskie.
Jesli chodzi o mechaniki gry, to postać możecie zbudować na wiele różnych sposobów. Ekwipunek, który będziecie zdobywać jest losowany podobnie jak w Hack and Slashach, jednak w porównaniu do tego gatunku feeling walki jest nieco mniej przyjemny. Może wynika to z tego, że to dopiero wczesna wersja i w przyszłości możemy liczyć na lepszą responsywność.
Świetną sprawą jest również open world PvP, w którym możemy zabić właściwie każdego. W czasie, gdy ja grałem, nie miało to większego sensu, jednak wierzę, że w przyszłości pojawią się mechaniki, które skutecznie zachęcą graczy do mordowania się, jak na tak ciężki klimat przystało.
Play To Earn
Nie byłbym sobą, gdybym nie wspomniał o czymś naprawde dużym, co z czasem zdominuje rynek gier online. Mowa o trendzie ► Play To Earn, czyli grach oparty o blockchain i kryptowaluty, których ekonomia została zaprojektowana w taki sposób, aby gracze mogli liczyć na zarobek, zazwyczaj w postaci kryptowaluty danej gry. Produkcje te zazwyczaj oczekują wkładu własnego zanim będzie można zagrać, ale już teraz pojawiają się projekty gildii Play To Earn, które ten wkład pokryją za Was, a Wy będziecie mogli się rozkoszować rozgrywką i częściowo dzielić się zarobkami z organizacją.
Z tytułów, które w 2022 roku mogą zatrząsnąć rynkiem na pewno warto wspomnieć o Illuvium, w którym przyjdzie Wam oswajać stwory, komponować z nich drużyny i toczyć bitwy na wzór tych znanych z Teamfight Tactics. Powoli ruszają również testy Mist, czyli MMORPGa, w którym zagracie jedną z 5 klas i właściwie czeka na Was wszystko to, co w klasycznym MMORPG. Z niecierpliwością czekam również na Ember Sworda, który będzie blockchainowym odpowiednikiem wcześniej wspomnianego Albion Online. Tu również będziecie mogli stracić cały ekwipunek, a wyjątkiem będą jedynie przedmioty kosmetyczne w postaci NFT, o których więcej możecie się dowiedzieć w ► osobnym materiale.
Oczywiście dla nieuważnych czeka sporo scamów i zwykłych tandetnych gierek, które chcą wyciągnąć z nas kasę, ale fakt, że Ubisoft powoli akceptuję rosnącą rolę blockchaina w grach daje do myślenia.
Najlepsze gry i MMORPG w 2021
Koniecznie dajcie znać jakie były Wasze ulubione gry w 2021 roku i na co liczycie w 2022 roku. I nie chodzi mi tu o statystyki, po prostu jestem ciekawy w co moi widzowie i czytelnicy się zagrywają. Życzę miłego dnia i do następnego!
