Czy wiedzieliście, że Steven Sharif, czyli CEO Intrepid Studios odpowiedzialnego za Ashes of Creation prężnie działał w firmie będące piramidą finansową i wcale się z tym nie krył?
► Konto w Ashes of Creation utworzycie tutaj.
Zostaw łapkę, suba i komentarz. Nawet babcię możesz pozdrowić, a i tak wpłynie to pozytywnie na nasze zasięgi.
Ashes of Creation uchodzi za jednego z najbardziej ambitnych ► MMORPGów wszechczasów, który jest aktualnie w fazie produkcyjnej. Tworzony jest przez studio, które nie wydało do tej pory żadnych gier, a na jego czele stoi Steven Sharif. Pytanie jest standardowe – skąd on wziął na to pieniążki, żeby utrzymać wielomilionową produkcję i czy aby przypadkiem Ashes of Creation to nie scam, który pewnego dnia po prostu zawinie się z kasą preoderowców?
Intrepid Studio i początki Ashes of Creation
Wszystko zaczęło się w 2015 roku, kiedy to Steven Sharif wraz ze swym mężem Johnem Moorem założyli Intrepid Studios, które do tej pory jest odpowiedzialne za tworzenie Ashes of Creation. Jeśli jeszcze nie wiecie dlaczego Ashes of Creation wzbudza taki entuzjazm wśród graczy MMORPG, to ► zapraszam do filmu, a prawdopodobnie albo się podhype’ujecie, albo uznacie, że to zbyt piękne, żeby było prawdziwe. Żeby mieć pojęcie jakie podłoże ma Intrepid Studios, to niestety musimy skupić się na osobie Stevena, bo w końcu to on w głównej mierze pociąga za sznurki i to on łoży kasę na produkcję. Steven od najmłodszych lat był psychofanem gatunku gier MMORPG i grał właściwie w każdą ważniejszą produkcję z tego gatunku.
Był na tyle zatopiony w świecie gier MMORPG, że prowadził nawet swoją gildię liczącą prawie 200 hardcore’owych graczy. Ba! Był skłonny nawet zapłacić najlepszym z najlepszych, żeby tylko przeszli do jego gildii! Steven był znany z tego, że korzystał z wszelkich możliwości, które dawały systemy płatności w grach MMORPG i jeśli istniał jakiś ► mechanizm P2W, to Steven to wykorzystywał, a wraz z nim właściwie cała gildia.
Określał siebie jako gracza, który jest miliarderem i po prostu oferował ludziom, którzy z nim grali, dolary, które mogli wykorzystać na wzmocnienie się w grze. Mogli liczyć na wszelkiego rodzaju dodatkowe benefity jak opłacone koszty hoteli czy przelotów podczas organizowanych imprez gildyjnych czy po prostu dodatkową kasę, jeśli w jakiś sposób przyczynili się do rozwoju postaci Stevena. Tutaj ponownie pojawia się pytanie – skąd on wziął na to pieniądze?
Piramida finansowa w wykonaniu CEO Intrepid Studios
Pierwsze biznesy Stevena rozpoczęły się w wieku 15 lat. W ciągu kolejnych 3 lat Steven skupił się na sprzedaży i marketingu odżywczych napojów i, jak sam twierdzi, był to bardzo udany biznes, który bardzo szybko się rozwijał. Zrobiło to wrażenie na firmie, która zwie się XanGo. Steven twierdzi, że nie miał nic wspólnego z powstaniem tej firmy, był jednak bez wątpienia jednym z lepszych jej pracowników.
Z raportu firmy XanGo z 2011 roku wynika, że niejaka Sharon oraz Steven Sharif zgarniali 270 000 dolarów miesięcznie ze sprzedaży produktów firmy. Pomyślicie pewnie, że był zajebistym sprzedawcą, albo produkty firmy XanGo były niesamowicie dobre, albo jedno i drugie. Tutaj podrzucę kilka informacji, które możecie wziąć pod uwagę.
Po pierwsze Steven skończył studia w zakresie filozofii, więc wykształcenie w tym sukcesie raczej mu nie pomogło. Ale to nie ma większego znaczenia, bo nie od dziś wiadomo, że studia nawet w zakresie finansów niekoniecznie są czymś użytecznym – po prostu uczą systemu, a niekoniecznie tego, co naprawdę człowiek powinien zrozumieć. Drugą sprawą jest fakt, że XanGo oferowała między innymi soki, które leczyły z raka… No może przesadzam, ale sokom były przypisywane właściwości, które nie zostały udowodnione i niemal wszyscy dystrybutorzy produktów XanGo skończyli z sprawami karnymi powiązanymi z głoszeniem nieprawdziwych haseł marketingowych.
W dodatku cała struktura sprzedaży miała charakter piramidy finansowej, czyli do sprzedaży można było zapraszać kolejne osoby, a profit przez nie generowany był dzielony z tymi, które owe osoby zaprosiły. W ten sposób tworzyły się kolejne poziomy i powstawała piramida, jednak nie wszystkie piramidy posiadają produkt, a tymczasem XanGo owy produkt posiadał. Pozostaje pytanie czy gdyby każdy członek owej piramidy chciał wypłacić pieniądze, to czy zyski ze sprzedaży byłyby w stanie to wszystko pokryć i czy aby przypadkiem produkt nie był tylko wydmuszką.
Jak naprawdę zostało sfinansowane Ashes of Creation?
Natomiast Steven w jednym z postów powiedział, że prawdziwy finansowy sukces odniósł na rynku nieruchomości. W ciągu 4 lat. Zakładając, że w tym rynku zaczął obracać się pod koniec swojej kariery w XanGo, to prawdopodobnie działo się to jakoś po 2010 roku. Teraz podrzucę Wam wyceny nieruchomości w USA w tych latach i przypomnę, że średnia stopa zwrotu podczas wynajmu nieruchomości to jakieś 5-6% rocznie. Teoretycznie niezbyt oszałamiający zarobek, jeśli nie flipujecie i po prostu nie handlujecie mieszkaniami, a podczas kryzysu nieruchomości tym bardziej ten rynek do łatwych nie należał, więc w 4 lata zarobienie ogromnych pieniędzy mogło być co najmniej trudne.
Owszem, można całkiem przyjemnie zarabiać pasywnie, ale mówimy o zebraniu 45 milionów dolarów, bo na tyle sam Steven wycenił stworzenie ► Ashes of Creation. Teoretycznym, prawdopodobnym scenariuszem jest po prostu zarobienie kupy pieniędzy na piramidzie finansowej, zakup nieruchomości na dołku i sprzedaż ich po odbiciu, jednak zdobycie takiej wiedzy o rynku nieruchomości i zastosowanie jej w praktyce w ciągu czterech lat jest co najmniej imponujące. No chyba, że wspomagasz się wiedzą kolegów z byłej firmy…
Pojawiają się również inne wątpliwości jak choćby informacje o tym, że Steven pracował jedynie w organizacji charytatywnej XanGo, o tym, że jego mąż, który jest na szczycie Intrepid Studios, również nie ma doświadczenia z prowadzeniem firmy czy w końcu materiały z 2015 roku, czyli z roku powstania Intrepid Studios, w których Steven Sharif występuje na kanale XanGo, a teoretycznie jest już po ogromnych sukcesach na rynku nieruchomości…
Wisienką na torcie będzie zbiórka na kickstarterze. Ashes of Creation jest produkcją, która rekordowo szybko zebrała ponad 3 miliony dolarów. Sam Steven chciał zebrać jedynie 750 000, co jest ciekawe w porównaniu do tego, że później wycenił koszt powstania na 45 milionów dolarów. W każdym razie projekt Ashes of Creation odniósł niebywały sukces i jeszcze w trakcie zbiórki twórcy zdecydowali się na zastosowanie systemu poleceń, który może kojarzyć się z piramidą finansową. Jednak w piramidzie finansowej istotne jest to, że gdy każdy chce wypłacić prawdziwe pieniądze, to takiej możliwości nie ma i firma zazwyczaj upada, a tymczasem w Ashes of Creation zarabiamy walutę firmy, czyli Intrepid Bucks. Poza tym jest to dość powszechnie stosowany model poszerzania ► community gier online i w tym konkretnych przypadku budzi negatywne skojarzenia w związku z przeszłością Stevena.
Pewne nieścisłości…
Natomiast podsumowując cały ten wywód ja wciąż mam wrażenie, że coś tu się nie spina, jeśli chodzi o pochodzenie środków na tworzenie Ashes of Creation. Teraz pozostaje pytanie jakie to ma znaczenie dla nas ► graczy? W obecnym etapie Intrepid Studios czerpie korzyści ze sprzedaży preorderów, a trzeba powiedzieć, że podobno dostęp do alphy 2 zakupiło 100 000 graczy, za co każdy zapłacił co najmniej 250 dolarów. Zatrudniają dziesiątki doświadczonych developerów, zapraszają ich do filmów, nagrywają z nimi wywiady i regularnie dzielą się postępami w ► tworzeniu gry.
Mam nieodparte wrażenie, że Ashes of Creation na początku swojej drogi mogło być scamem, Steven chciał po prostu podzielić się wizją ► MMORPG idealnego, być może chciał zacząć nad nim prace, ale w momencie, gdy zobaczył jak duże zainteresowanie gra wzbudziła, to podjął decyzję, że to może być to.
Pochodzenie funduszy jest bardzo wątpliwe, ale jeszcze bardziej wątpliwy byłby zapewne brak informacji skąd owe pieniądze pochodzą. Całkiem możliwe, że Steven dorobił się głównie na piramidach finansowych. Całkiem możliwe, że przyczynił się do wydojenia łatwowiernych ludzi, po czym ogromną część pieniędzy wrzucił w produkcję Ashes of Creation. W dodatku nawet w trakcie developmentu Ashes of Creaiton mówił o refundach, jeśli produkcja by się nie powiodła, a tymczasem Kickstarter wcale tego nie gwarantuje. Od samego początku była również mowa o doświadczonych developerach, podczas gdy na początku studia owi doświadczeni developerzy mieli tylko pobieżną styczność z najpopularniejszymi grami.
Ewidentnie Steven ma tendencje do ubarwiania niektórych kwestii.
Czy Ashes of Creation to SCAM?
Pozostaje pytanie czy Ashes of Creation to scam? Według mnie już nie. Cała przeszłość jest niesamowicie wątpliwa i tłumaczenia Stevena w jaki sposób zdobył pieniądze do mnie nie trafiają. Natomiast epizod z gildią i skłonnością do ► P2W, a co za tym idzie ► zaangażowanie w MMORPG wydaje się być autentyczne. Steven widząc jakie zainteresowanie wzbudza Ashes of Creation faktycznie wierzy w powodzenie projektu, a że aspekt finansowy jest zapewniony w ten czy inny sposób, to wygląda na to, że nie ma tutaj powodu do obaw.
Pamiętajcie jednak, że są to tylko moje domysły na bazie materiałów znalezionych w internecie. Jeśli chcecie się z nimi zapoznać to podlinkuję je w opisie filmu.
Natomiast warto wspomnieć, że nie jest to gra gotowa. Powstaje bardzo długo i wciąż wiele mechanik się zmienia, czasami wręcz odnoszę wrażenie, że zbyt wiele mechanik jest jeszcze nieustalonych. Tymczasem już mamy mnóstwo pakietów, które można kupić, natomiast jeśli jesteście regularnym graczem, to na Waszym miejscu absolutnie nie angażowałbym się finansowo w tę produkcję, dopóki nie zobaczycie większej ilości materiałów np. podczas bety. Nie dajcie się porwać hype’owi i nie wierzcie we wszystko, co Wam prezentują w internecie. Natomiast miejsce również świadomość, że gry MMORPG to bardzo skomplikowane twory, prawdopodobnie nawet nie zdajecie sobie sprawy jak bardzo skomplikowane, więc nieco wsparcia twórcom się przyda. Niekoniecznie finansowego. Bardzo dziękuję za poświęcony czas i życzę miłego dnia!
